bo teraz, kiedy właśnie pada deszcz, a On wraca z pracy zastanawiam się, czy ma na sobie tą kurtkę przeciwdeszczową, tą którą tak lubię.
zastanawiam się, czy na przystanku tramwajowym, na którym stoi jest daszek.
zastanawiam się, czy się czasem nie przeziębi.
no i zastanawiam się, co ja jutro zrobię jeśli będzie rano padać, bo ja przecież milion godzin prostowałam swoje włosy.
będę pudlem na swoim absolutorium.
ta śmieszna czapka się nie zmieści.
2 komentarze:
o, ile uczucia. lubię.
no i nie padało!
ale w sumie mogloby, spuszyłyby mi sie wlosy i moze nie widac by bylo wtedy tak odstajacych uczu!!:P :D
taaaak i może jeszcze oczouszu.
*uszu
Prześlij komentarz