kupowanie książek na dworcu w P. za małepieniądze smakuje bardzo dobrze.
totalna nieumiejętność napisania pracy na naprawdę prosty temat jest totalnie niezjadliwy.
zapaliłabym. i to krąży, dręczy, wciska się w umysł, nawet ciało.
palisz?
palę.
po co?
nie po co, ale dlaczego.
bo lubię.
puch. puf. szach
mat
tydzień przyszły w kalendarzu zarysowany, pokreślony z błyskawicami jest na czarno.
tydzień przeszły ewidentnie pachnie alkoholem. szczególnie w czerwonym kolorze.
ta notka jest sponsorowana nieumiejętnością i niechęcią do pisania pracy.
sposóbniesposób. ale tak robi.my
brakuje mi spotkań, rozmów, rąk mojej M.
wcześniej, kiedy mieszkałyśmy w dwóch różnych miastach byłyśmy wiele bliżej. Łączy nas teraz miasto P. Łączy? zupełnie zgubiło.
1 komentarz:
idź
pociągnij ją za rękaw!
Prześlij komentarz