wtorek, 25 maja 2010

dużo się plącze na prostych liniach. siadam wygodnie pod kocem, który zakrywa cała kontrolę.
nie poznaję siebie.
chyba jakiś czas temu usiadłam gdzieś na schodach i tam siedzę.

to pewnie dlatego, że w dzieciństwie nie lubiłam bawić się klockami.
w zamian miałam dużo dużo dużo figurek. które tylko stały i nic nie mówiły.

kawa nie ma smaku kawy. herbata się skończyła i nie poszłam po nową do sklepu. a papierosy znikają. też są niewidoczne. i nie wiem nic co mam ze sobą zrobić.

(takiemałeemo)


Brak komentarzy: