wtorek, 2 grudnia 2008


Najbardziej dotkliwy jest bezruch: gęsty, widzialny - zimny zmierzch i słabe światło sodowych lamp, grzęznące w mroku w odległości zaledwie metra od swego źródła.



2 komentarze:

Agata i Pepe pisze...

tonę
między słowem
a interpretacją


co to?


(a ja dyktafony dzisiaj oglądałam.bo się przymierzam podchoinkowo. huhu:)

Agata i Pepe pisze...

no i mnie natchnęłaś.

2x tokarczuk

zaczynam :)